- Nie masz dość siły.

wiedziała o orientacji syna i bynajmniej nie robiła z tego żadnych problemów.
strasznie się denerwował! Musi mu się wszystko udać, bo po prostu Książę musi być
Nie było można mu się oprzeć. Pocałunki Aleca bardziej zawróciły jej w głowie niż
Londynie.
telefonów… No, po prostu zniknął!
- Niestety, klamka jest złamana - zawołał z drugiego pokoju. Przymknęła drzwi
osuwał się już twarzą na ziemię. Drugi nie zamierzał powtarzać błędu kompana. Sięgnął po
mimo całej delikatności, był nieustępliwy. W końcu jej opór osłabł.
Wyszedł na główną, pustą o tej godzinie uliczkę, gdy nagle usłyszał śmiechy z
jej włosach.
Becky ocknęła się ze snu. Tym razem nie był to jeden z koszmarów, jakie dręczyły ją
kipiało ze złości.
Potrzebujesz pomocy przy rozbieraniu?
przypatrując się jej pracy.

- Cóż, zasłużyłem sobie na przyganę.
- I dokonałeś tego, stając się ekspertem w
poślubnej zatrzymali się w Nowym Jorku, by swą obecnością
wspiął się na stromą skarpę i stanął na krawędzi. Tuż nad nim
- To pięknie z twojej strony, że ich do siebie
Wdowiec z dwójką dzieci, upomniała się w duchu. Odpada
rozrywany.
- Nie spodziewaliśmy się pana tak wcześnie, milordzie.
zdąży wrócić. - Dostrzegłszy wymianę spojrzeń między
mi się do tego przyzwyczaić.
- Świetny pomysł, ale najpierw musisz pochować
Zerknęła na niego z ukosa. Widziała, że
- I jak brzmiała twoja odpowiedź?
przypuszczać, że teraz też jej posłucha.
- Nie, dziękuję. Już to zrobiłem. Teraz muszę osobiście